Bardzo dobrze zrealizowany dreszczowiec, mimo niskiego bud¿etu bij±cy na g³owê wiêkszo¶æ ówczesnych (a i tera¼niejszych) produkcji. Ju¿ pocz±tkowe sekwencje wskazuj± na to, ¿e bêdziemy mieæ do czynienia z niebanaln± produkcj±. Koszmarno-oniryczna atmosfera, zapadaj±ce w pamiêci sceny, napiêcie i dramat, a nade wszystko uczucie fatum ci±¿±cego nad g³ównymi bohaterami. Embalmer ju¿ wypisa³ w swej recenzji wiêkszo¶æ filmowych (i literackich) analogii oraz pó¼niejszych inspiracji (Carpenter wykorzysta³ najwyra¼niej „wra¿enia” z filmu Huycka dla przynajmniej 3 swych produkcji, bo i legenda z „Mg³y” ma co¶kolwiek z klimatu „Mesjasza z³a”). Ja wychwyci³em jeszcze delikatn± aluzjê do konsumpcjonizmu spo³eczeñstwa – wszak jako t³o dla scen pos³u¿y³y supermarket, stacja benzynowa, kino… A zabrak³o mi z kolei wyja¶nienia pewnej analogii zwi±zanej z postaci± Thoma (wszak a¿ prosi³o siê o dopowiedzenie, ¿e… wiêcej w ciekawostkach na IMDb . Sugestywny klimat doprawi³y jeszcze dobrze dopasowana oprawa d¼wiêkowa oraz wype³niaj±ce dom ojca Arletty obrazy (do z³udzenia przypominaj±ce czê¶æ prac znanego bristolskiego graficiarza-malarza, Banksy’ego… kolejna inspiracja dla potomnych?). Reasumuj±c, na jeden tak udany film przypada dziewiêæ innych horrorów, pozbawionych zarówno klimatu jak i stylu…