Niezwyk³y film, ³±cz±cy w sobie elementy ró¿norakich gatunków. Jednak gdy pomy¶lê o powszechnej opinii o Australii jako kraju „do góry nogami”, gdzie wszystko (i wszyscy) jest hmm specyficzne – to by siê wrêcz zgadza³o . A serio: interesuj±co opowiedziana historia przybysza znik±d w cudowny sposób uzdrawiaj±cego syna przebojowego polityka, po czym silnie ingeruj±cego w codzienne ¿ycie jego rodziny. Wariacja na temat historii Rasputina z akcentem na mistykê i widocznymi (przynajmniej dla mnie) wp³ywami Krzyku Skolimowskiego. Bardzo dobra kreacja Roberta Powella (choæ momentami przybieraj±cymi podobne pozy jak grany przez niego kilka lat wcze¶niej Jezus ), nienaganne te¿ Davida Hemmingsa i Carmen Duncan. Daj±ce do my¶lenia i potêpiaj±ce „cenê w³adzy” zakoñczenie, sporo dobrze zrealizowanych scen i udana kreacja niezwyk³ej atmosfery to g³ówne atuty. Niestety, czyny tajemniczego Gregory’ego Wolfa momentami ukazane w zbytnim uproszczeniu, do tego poparte marnie wykonanymi efektami specjalnymi (nawet bior±c poprawkê na rok i miejsce produkcji). Tym niemniej, obraz sporo powy¿ej ¶redniej i godny uwagi.