Kim jestem...
Kim jestem?... Pytam siê brzasku poranka. - Jeste¶, jak mydlana bañka, têcz± kolorów rozbrzmiewasz... moment i ciebie ju¿ nie ma.
Kim jestem?... Pytam siê drogi szerokiej. - Jeste¶ b³êkitnym...
kropka nad "i"
Zaistnia³e¶ w moim ¿yciu ca³kiem niepotrzebnie, niczym kropka b³êdnie w ¶rodku zdania postawiona. Interpunkcja zwi±zku gramatycznie niemo¿liwa, fraza niespójno¶ci± dusz nie po³±czona.
Zaburzy³e¶ rytm codzienny...
Gra...
przegrane ¿ycie, bez emocji na scenie zapalono martwy znicz wadium przez los zosta³o ustalone aukcjê rozpocz±³ niewidomy ¿ycia byt
u³uda wkrada siê w arkana licytacji z³amany grosz nie pyta siê o...
Rozchmieleni
Rozchmielni³o siê, rozkaszubi³o, wiatrem serc od jeziora powia³o, w ma³ym domku na kaszubskiej ziemi, grono osób siê razem spotka³o.
A za oknem… rozdeszczy³o siê deszczem...
Spacer po Warszawskiej Starówce
Przyjed¼ do Warszawy, nie by³e¶ tu jeszcze. Pójdziemy na spacer Krakowskim Przedmie¶ciem. A Kamienne Schodki – uliczka to ma³a Opowiedz± mi³y, jak¿e ja czeka³am.
Jak¿e ja czeka³am, têskni³am za...
walc
zatañcz ze mn± choæ raz jeden walc, jeden takt rytmem walca niech noc nam rozb³y¶nie ty i ja jeden takt zespoleni ot tak jakby dla nas ¶wiat przesta³ dzi¶ istnieæ
Strauss napisa³ ten...
Wiatraki
Czym bywa têsknota, gdy obiekt jej westchnieñ, zagin±³ w nieznanym… Mo¿e to siê ¶ni³o? Dlaczego wiêc serce karmione „nie jeste¶”, pamiêta, wci±¿ ¿yj±c utracon± chwil±?
Nienawidzê my¶li - paradoksem...
Wierzba
Pyta³am siê wierzby z konarem czarniawym. Czemu, gdy szele¶ci rosê str±ca z li¶ci? - Gdy ga³±¼ z³amana, czas wyleczy rany. Kiedy wnêtrze chore, nie chce siê zabli¼niæ.
http://www.wiatr.i365.pl/...opic.php?t=6038...
soczy¶cie
czerwieni± zachodu s³oñca zakwita ponownie kusz±c s³odycz± zebran± z lat/a
jak pio³un...
czemu te pal±ce co pod powiekami zastyg³y w bezruchu parz± bezlito¶nie jakby ¿arem by³y
czemu nie wyp³yn± razem z popio³ami strumieniem goryczy zabieraj±c z nurtem stajniê...
Naucz mnie
Naucz mnie mi³o¶ci bym pozna³a szczyty co bezkresem s³yn± i po¶ród gêstwiny amazoñskiej d¿ungli zechcia³a siê tob± jak pn±czem owin±æ
Naucz mnie mi³o¶ci tej co otulaj±c ca³unem nadziei jak konwalii...
jeszcze
jeszcze raz choæ przytul swoimi d³oñmi jeszcze usta nasyæ nocy poca³unkiem gwiazdom oddaj ich srebrzysto¶æ co¶my wziêli kiedy zmierzchy by³y ¶witom takie bliskie
i ju¿ odejd¼ nie...
Majowy Pan
Wczoraj odwiedzi³ mnie Na moment do mnie wpad³ Zamoczy³ my¶li me Majowy mokry Pan
Zmokniêty stan±³ w drzwiach W swym rêku trzyma³ bez W kieszeniach dla mnie mia³ Mi³o¶ci ciep³y...
noc
strachy zawis³e na cieniu odnajduj± ukojenie w nie jestem
pragnienie wysusza ¶luzówkê pozbieramy sól ziemi nie czarn±