Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Bd tu dziesi dni. To najkrtszy czas, po ktrym regeneracja co nam daje a nawet nieco nuy. Tak, jak deser w nadmiarze. Potrzebowaam odpoczynku po tym, co wydarzyo si w cigu ostatnich kilku miesicy.
Zawodowo zajmuj si wychowywaniem dzieci w wieku od dwch do czterech lat. S to maluchy wyklonowane na wypadek mierci pierwszej generacji. mier w tej grupie wiekowej zdarza si ju bardzo rzadko, ale ze wzgldu na psychiczne bezpieczestwo rodzicw, klonowanie potomstwa jest bardzo suszn praktyk naszego Planetarnego Gremium. Rodzice wyklonowanych dzieci oczywicie nie wiedz o ich istnieniu. Nie maj wic wpywu na ich wychowanie. Dopiero w przypadkach skrajnych daje si im pod opiek te maluchy. Najczciej jednostki z pierwszej generacji znikaj bez ladu. Porywane przez alienautw.
Okazao si ju do dawno, e ludzkie geny nale do jednych z najbardziej wytrzymaych w naszym ukadzie sonecznym. Jednoczenie adaptuj si do atwo do nowych warunkw. Std porywanie jak najmodszych dzieci stao si bardzo intratnym procederem. Mj pobyt tutaj nie ma jednak bezporedniego zwizku z moj prac.

Mieszkam w kuli, lub jak wikszo nas przyzwyczaia si mwi – w sferze. *

(*Sfera - zbir punktw w przestrzeni oddalonych dokadnie o zadan odlego (zwan promieniem sfery) od wybranego punktu (zwanego rodkiem sfery).
Pojcie sfery moe by jeszcze bardziej uoglnione na dowoln przestrze metryczn. Jest to wwczas zbir elementw tej przestrzeni odlegych od jakiego elementu przestrzeni zwanego rodkiem sfery o zadan odlego (promie) zgodnie z obowizujc w danej przestrzeni metryk. Wikipedia)

Jednoosobowa, bardzo wygodna, obszerna i mimo e nie ma zbyt wielu wyrnikw, to przyzwyczaiam si do niej. Jak inne podobne sfery, moja zmienia sw przezroczysto w zalenoci od natenia zewntrznego wiata lub moich potrzeb. Podobnie z jej otworami wejciowymi, klimatyzacyjnymi, hydraulicznymi.
Jeszcze kilka miesicy temu mieszkaam w niej z malutkim ptaszkiem. By to rzadki okaz wrbla, zamieszkujcego kiedy caymi milionami Europ Centraln. Ludzie nigdy si nim specjalnie nie zachwycali, chyba dlatego e rozmnaa si szybko i nalea, jak si wydawao do ptakw mao wybrednych. By po prostu czci ptasiego krajobrazu take miast. Mieszka w parkach, na obrzeach lasw, w ogrodach, na osiedlach. ywi si prawie wszystkim. Przetrwa jako gatunek dwie wojny atomowe.
Co prawda, wanie po drugiej wojnie doszo do mutacji pospolitego, wrbla domowego. **

(**Wrbel (Passer domesticus) - may ptak osiady z rodziny wrbli, zamieszkujcy Europ i Azj. Pierwotnie ptak ppusty i stepw, pochodzi prawdopodobnie z Pwyspu Arabskiego i Azji Mniejszej. Skolonizowa ludzkie osiedla wraz z rozwojem rolnictwa, prawdopodobnie przed kilkoma tysicami lat. Wystpuje wszdzie tam, gdzie mieszka czowiek. Introdukowany (celowo lub przypadkiem) w Ameryce Pnocnej i Australii.
W Polsce obecnie bardzo liczny ptak lgowy, jednak jeszcze w czasach krla Augusta Mocnego wrbla domowego w naszym kraju nie obserwowano. Wikipedia)

Straci sw szaro. Coraz czciej pojawia si jako nieco mniejszy ptak o biaym upierzeniu z niewielkimi jeszcze szarymi kropkami na podbrzuszu i wok oczu. Mojego biaego wrbla dostaam w prezencie od rodzicw, gdy skoczyam drug akademi.
Miaam wtedy jedenacie lat. Od tego czasu wrbelek mieszka ze mn. Nazwaam go Koralikiem. Znalazam to imi a waciwie wtedy tylko sowo u mojej mamy w maym sejfie, gdzie przechowywaa rzeczy ocalae po wojnach i inne, ktre miay dla niej wyjtkowe znaczenie.
W czasach, gdy planeta ma tak mao miejsca na akumulowanie nowych rzeczy nie wolno nam przechowywa wielu przedmiotw z przeszoci. Jest to kontrolowane przez orderlich, ktrzy mog zarekwirowa waciwie wszystko, co uznaj za zbyt due lub nieistotne. Rzeczy te mona pniej oglda w specjalnych orodkach, gdzie s magazynowane.
Koralik biay fasetowany – widniao na etykietce. Gdy zobaczyam ptaszka, od razu przypomnia mi o sowie Koralik z etykietki. Rodzice podarowali mi wrbelka, bo pracowali w Instytucie Biologii i Botaniki Planetarnej. Dziki temu mieli specjalne pozwolenie na zajmowanie si, hodowl i przechowywanie zwierzt, ptakw a take rolin i innych ywych organizmw. Po drugiej wojnie atomowej, ktra zniszczya wikszo Azji i du cz Europy, przetrwao niewiele zwierzt. Lepiej powiodo si ptakom. Chocia i te ucierpiay. Pojawiy si mutacje. Niektre wyginy po kilku pokoleniach. Pojawiy si wanie biae wrble. Wczeniej biel upierzenia charakteryzowaa wiksze ptaki. Bya cech adaptacji do rodowiska. Czasem po prostu brakiem barwnika, bdem genetycznym. Biae wrble byy nowym dodatkiem do zniszczonego pejzau planety.
Koralik towarzyszy mi przez cae lata. Biay, jak czysta malutka latajca poduszeczka. wiergota na wszystko, co si poruszao.

yjemy w czasach, gdy w kocu udao si skatalogowa wszystkie ludzkie emocje, uczucia, odczucia i sentymenty. Skatalogowane i podzielone na grupy s dokadnie posegregowane i przechowywane w Planetarnym Banku Psychologii Odczuwania. Kade uczucie posiada swj odrbny dzia. Ludzie ju do dawno nauczyli si, e kontrolowanie emocji i uczu, szczeglnie tych o negatywnej energii, pomaga nam w przetrwaniu. Dlatego te najduej ze wszystkich dawnych, popularnych, populistycznych religii przetrwa buddyzm. Pod koniec swej wietnoci zamieniwszy si w nauk panmedytacji, ktra w najtrudniejszych czasach pomoga uratowa miliony ludzi. Natomiast religie, ktre przyzwalay chociaby milczeniem, lub nie potpiay przemocy, przestay si liczy. Pocztkowo sceptycy uwaali, e to utopia, e planeta nie jest przygotowana na ekwalizacj uczu, ale z biegiem czasu wszyscy doszli do wniosku, e jest to jedyne wyjcie, jeli mamy przetrwa jako gatunek. Ale to temat na zupenie inn histori i waciwie nie wiem, czemu zaczam o tym teraz mwi.

Jak wspomniaam, moja sfera bya bardzo wygodna. Mogam w niej na przykad pomieci - niedue co prawda ale jednak - drzewko, na ktrym mieszka Koralik. Ja natomiast mogam si tam pooy po dniu pracy z wyklonowanymi maluchami. Koralik na drzewku mia gniazdko. Odpowiednio skonstruowane i zaprogramowane odnawiao si i czycio samo. Koralik mieszka w nim i wida byo, e bardzo mu to mieszkanko odpowiada. Nie trwao to dugo by nauczy si przylatywa do mnie, gdy bawiam si, uczyam, ogldaam teatrum, lub suchaam koncertw planetarnych, albo po prostu plotkowaam z koleankami z innych sfer. Przylatywa te do mnie, kiedy tylko siadaam przy medialnej konsoli. Wygldao na to, e nauczy si z czasem rozrnia niektre jej pytki. Wiedzia, do czego suyy. Czsto siadywa na tych, ktre kontroluj kolory sfery a take jej dwiki. Lubi rwnie pytk do programw z dawn przyrod. Szczeglnie interesoway go cieki, podwrka, parki.
Naszym ulubionym programem by dugi film o awce stojcej w parku. Jaki problem z pocztkiem programu sprawi, e nie wiadomo byo dokadnie gdzie powsta i kiedy, ale to waciwie nie byo dla nas wane. Tego wiata zreszt ju dawno nie byo w naszej rzeczywistoci.
Film pokazywa awk, do ktrej przylatyway wrble. Te sprzed wojen atomowych. Ptaki te czasami biy si midzy sob. wierkay gono, szybko z energi, ktrej nie podejrzewaam w tak maych ciakach. Koralik im wtedy wtrowa. Zdenerwowany skaka po blacie konsoli. Czasem wrble kpay si w piasku i wtedy sfera wypeniaa si zapachem kurzu, soca, wysuszonej ziemi. Od czasu do czasu na awce kto siada. Otwiera gazet, wyjmujc j najpierw powoli z kieszeni. Czyta. Wrble podlatyway bliej awki. Odlatyway. Wszystko robiy razem, stadnie. Ca gromadk, jakby poczone niewidzialnymi sznureczkami. Albo nitkami swojego wiergotania, ktre wyznaczao prdko i odlego midzy poszczeglnymi skrzydlaczkami. Odlatyway, gdy czowiek przewraca strony gazety, lub gdy strony szeleciy kiedy zabawia si nimi przypadkowy powiew.
Czasami na awce siadaa dziewczyna. Miaa bardzo zielone oczy. Dugi, cile spleciony warkocz. Z pciennej czarnej torby w due biae i czerwone grochy wyjmowaa ksik. Koralik zwykle w tym momencie traci swoje zainteresowanie. Ja natomiast bardzo lubiam ten fragment programu.
Ksiek dzisiaj ju nie ma. Podczas wojen wiele ksigozbiorw spono, lub po prostu wyparowao. Na szczcie projekt Gutenberg pomg przetrwa elektronicznej wersji wielu z nich. Jednak nawet, jeli jeszcze pniej prbowano drukowa tradycyjne ksiki, musiano podda si presji spoeczestwa planety, poniewa produkcja papieru zjadaa zbyt wiele energii i zasobw naturalnych. Zrezygnowano wic ostatecznie z tej formy publikacji. Co prawda, w wielu uniach protestowano. Dziaa specjalny komitet do przywrcenia paperback, ale niestety nie udao im si nic wskra. Ju wtedy publikacje elektroniczne i trjwymiarowe samoprzedstawiajce si ich egzemplarze wypieray papierow wersj. Planeta miaa coraz mniej miejsca na papierowe ksiki. Dla tych, ktrzy uwaali, e kade utrwalone na papierze sowo jest wane po prostu byo to zbrodni. Ale nie byo wyjcia.

Patrzc na dziewczyn z ksik zastanawiaam si, jak to jest, gdy mona poczu ciar stron zamknitych okadkami. Przewraca kartki, podkrela sowa, robi zapiski na marginesach, zagina rogi stron, eby wrci do jakie zdania, sowa. Miaam wraenie, e dziewczyna bardzo lubia czyta. e siadywaa na tej awce, bo potrzebowaa takiego spokojnego czasu, gdy mona powdrowa razem ze sowami. Wyobrania prowadzia cigle nowymi drogami, za kadym razem bya niepowtarzalna, nieuchwytna. awka i ksika byy – tak mnie patrzcej na cay ten epizod si wydawao - istotn czci rytuaw dnia dziewczyny.
Z torby w grochy wyjmowaa rwnie torebk z nasionami sonecznika. Od czasu do czasu, prawie bezwiednie rzucaa te szare, niepozorne ziarenka przed siebie. Cae stadko wrbli przylatywao wtedy, jakby tylko na to czekajc. Wygldao to jakby pojawiay si znikd. Tak jak i odlotu ich nie mogam ledzi. Nie mieci si w oku kamery. Koralik przy scenie ze sonecznikiem podskakiwa i prbowa dzioba wyimaginowane ziarenka. wierka przy tym zadziornie i wierci si, jakby chcia przepchn si przez tumek wrbli, wcisn biae pirka midzy szarych braci i zdoby nagrod. Czasami do rozgadanego towarzystwa, pochonitego walk o najwiksze ziarna, podlatywa wrbel, ktry utyka. Skaka nieporadnie. W porwnaniu z innymi ptakami by mniejszy, chudszy. Wtedy dziewczyna ruchem rki, w ktrym jednak nie byo zoci, odganiaa karmice si stadko
- A sio!
Pozwalajc temu jednemu, gorzej potraktowanemu przez ptasi los spokojnie zje klika ziarenek. Koralik na widok samotnego wrbla rwnie uspakaja si i przekrzywiajc ebek spoglda z uwag raz na dziewczyn raz na szarego pobratymca. Wrbel z programu omielony agodnoci dziewczyny i dzioba nawet z jej doni. Robi to szybciutko i ukradkiem, jakby nie chcia, by ktokolwiek zauway, e w ogle dotyka doni dziewczyny. Ale nie odskakiwa daleko z pojedyncz zdobycz. tylko spokojnie wyuskiwa z upinki biay, sodkawy misz. Trwao to jednak krtko, bo reszta stadka zniecierpliwiona i godna, podlatywaa domagajc si rwnouprawnienia w dzieleniu i w walce o ziarenka. Wrbla demokracja. Czupurzyy si na boku i zadziornie wierkay. Samotnik posilony sonecznikiem w kocu odlatywa. Nie mogc sobie poradzi w tumie. Latanie przychodzio mu z duo wiksz atwoci. Skakanie nie byo jego najmocniejsz stron, ale lata z gracj.
Wraz z pojawieniem si stadka rozdarciuchw mj Koralik take wierka z oywieniem i skaka po blacie konsoli. Wrble dziobay sonecznik. Dziewczyna koczya czyta kolejny rozdzia ksiki. Zamykaa j. Pakowaa do torby. Pakowaa torebk ze sonecznikiem, starannie kilkakrotnie zaginajc jej gr. Z domi na kolanach siedziaa tak jeszcze kilka minut. Obserwowaa wrble, ktre po raz kolejny przetrzsay upinki sonecznika. Nie dowierzay, e poza nimi nie ma tam ju nic, najmniejszego okruszka.
Dziewczyna spogldaa przed siebie. Jej wzrok by nieobecny. Wydawao mi si, e musiaa wtedy bdzi po ksice. Po dopiero co przeczytanym rozdziale. Zastanawiaa si nad sowami. Nad tym, co si wydarzy dalej. Czy bohater albo bohaterka osignie swj cel? Czy wszystko dobrze si skoczy? A moe nie bdzie adnego zakoczenia? Moe bdzie tylko proba do czytelnikw i do niej, by napisaa zakoczenie? Autor obieca, e wybierze najlepsze, najciekawsze, albo najbardziej zaskakujce. Ogosi je drukiem i ksika bdzie ya duej. Moe w ogle nie bdzie ani zakoczenia ani proby od autora? Ksika bdzie trwa w zawieszeniu. Historia nigdy si nie skoczy. Nigdy nie przejdzie w przeszo.

Wrble wierkay. Soce przesuwao si po awce. Cienie zmieniay miejsce. Dziewczyna popatrzya w gr. Chyba w niebo i pniej na zegarek. Ludzie wtedy nie mieli jeszcze wszczepionego poczucia czasu. Po kilku minutach do awki podchodzi wysoki chopak o jasnych wosach. Bra w donie twarz dziewczyny. Caowa j w czoo, w oba policzki. Siada obok. Wrble uciekay. Rozpierzchay si poza pole widzenia. Koralik take odsuwa si w dalszy kt ekranu konsoli. Przycichao. Chopak ramieniem obejmowa dziewczyn. Rozmawiali o czym, ale dwiki z ta przeszkadzay i nie byo dokadnie wiadomo o czym.
Sowa: „Dzisiaj” i „na pewno” byy wyrane, reszta zlewaa si z szumem. Chopak bawi si warkoczem dziewczyny, oplatajc jego koniec na swoich palcach. Uspokojone ju wrble na nowo podlatyway bliej awki. Liczyy na to, e pojawienie si chopaka oznaczao kolejn porcj sonecznika lub okruchw chleba.
Dziewczyna zapominaa o wrblach i chyba o ksice take. Wzrok jej stawa si obecny.

Koralik towarzyszy mi czsto w moich wdrwkach po programach z przeszoci. Park, awka, wrble, ludzie, ktrzy tam si zjawiali - wszystko to byo tak dawne, obce nastrojem, nierzeczywiste. Emanowa z tych scen spokj, wewntrzna cisza, mimo zgieku wrbli i dwikw jakich pojazdw przejedajcych chyba bardzo blisk ulic.

© EiE 2007.09.14
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl