Sleepless vs The Card Player ( Spoilery ) 

Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Dwa ostatnie filmy Arrgento nie zosta³y zbyt gor±co przyjête przez krytke i publicznosc na swiecie.Jak zwykle pojawi³y sie w stosunku do Argento te same zarzuty co zawsze : kiepskie dialogi , fatalne aktorstwo ( winê za to ponosi dubbing ) , brak barokowej i surrealistycznej stylizacji , brak spójnego scenariusza , kiepskie rozwi±zanie intrygi , motyw mordercy.Te oskar¿enia przewijaj± sie przez ca³a twórczosc tego re¿ysera.O ile jednak jego najlepsze utwory z lat 70 i 80 zyska³y status kultowych i wzbudza³y ogromne emocje , o tyle dwa wy¿ej wymienione przeze mnie filmy zosta³y niemal zmia¿dzone przez krytyków i fanów gatunku.Jednak w stosunku do " Sleepless " przewa¿a wiêcej pozytywnych opini ni¿ do " Card Playera ".Recenzenci zwracaj± uwage na sk±din±d znakomit± scene w poci±gu na pocz±tku filmu i na kilka krwawych scen gore obliczonych na wywo³anie szoku.Takze muzyka zespo³u THE GOBLIN zosta³a niezle przyjêta przez publicznosc.A " card Player " ? W tym przypadku padaj± g³ównie zarzuty.Zarzuty o zaniechanie przez re¿ysera stylizacji i niemal ca³kowity brak scen gore.Z drugiej strony , padaj± opinie jakoby Argento po raz pierwszy w swej karierze dobrze poprowadzi³ aktorów i napisa³ spójny i w miarê logiczny scenariusz , czyli wszystko to czego brakowa³o we wczesniejszym o dwa lata " Sleepless ".
Aby w miarê obiektywnie okreslic poziom tych dwóch filmów nale¿a³oby cofn±c sie o kilkanascie lat , do 1987 roku kiedy to mistrz ukonczy³ realizacje " Opery " uwa¿anej powszechnie za jego ostatni "wielki " film.Dokonana trzy lata pozniej przez Argento próba adaptacji jednego z opowiadan Edgara Alana Poe " Black cat " wypad³a dosc kuriozalnie , co dziwi gdy¿ Poe jest duchowym " ojcem " Argento.Byc moze ju¿ ten film by³ pewn± oznak± tego i¿ Argento sie wypala , choc trzeba zaznaczyc i¿ by³a to jedno godzinna nowela a nie film pe³nometar¿owy.Po kilku latach Argento powróci³ do kina spod znaku giallo i zaprezentowa³ nam " Traumê " w ca³osci wyprodukowan± w Stanach Zjednoczonych.Co najbardziej mnie uderza jesli chodzi o ten film , to to i¿ wytyka mu sie ca³kowity brak " Argentowskiego stylu " co nie jest prawd±.W filmie mamy kilka znakomitych scen które smia³o mog± konkurowac z tymi z " Deep Red " czy " Tenebre " : niemal surrealistyczne sceny z m³odym dzieciakiem w okularach , pocz±tkowa scena zabójstwa lekarki , a tak¿e kapitalna sekwencja ( przypominaj±ca mi t± z " Zawrotu g³owy " ) przy koncu filmu gdy bohater zauwa¿a na ulicy osobnika z tajemnicz± branzolet±.Nawet scenariusz by³ w miarê spójny a dialogi nie razi³y swoj± g³upot± ( jak w przypadku Phenomeny czy Opery ).Nastepne filmy Argento jak " Stendhal Syndrome " i " Phantom of the Opera " równie¿ nie zosta³y zbyt ciep³o przyjête.O ile " Stendhal Syndrome " miejscami przypomina³ fataln± krzy¿ówkê " Wstrêtu " i " Lokatora " Polanskiego o tyle nowa wersja " Upiora z opery " , mimo i¿ pe³na seksu i okrucienstwa , wyró¿nia³a sie sposród wszystkich adaptacji powiesci Gastona Lerouxa.Re¿yser mia³ po prostu w³asne spojrzenie na t± historiê i przedstawi³ j± na swój w³asny sposób.Brak maski u tytu³owego upiora w filmie Argento nasuwa³ podejrzenie i¿ , upiór nosi piêtno nie na twarzy lecz w psychice i ¿e w kazdym z nas mo¿e istniec sfera tajemnicy i mroku.Pozatym twarz Juliana Sandsa silnie przypomina³a mi twarz Tomasa Kretschmana który gra³ gwa³ciciela w " Stendhal Syndrome ".W obu tych filmach Argento od pocz±tku ods³oni³ nam twarz i to¿samosc mordercy ( w przeciwienstwie do swoich filmów Giallo ) aby podkreslic wewnetrzne instynkty które nimi kieruj±.Barokowy i mroczny styl filmu Argento dowodzi i¿ re¿yser w pewnym sensie nawi±zuje do " Opery ".( znaczenie ma tu te¿ miejsce akcji , pozorna niewinnosc g³ównej bohaterki , dwuznaczne motywy kieruj±ce morderc± i bardzo podobne zakonczenie ).Te 4 filmy powsta³e miêdzy " Oper± " a " Sleepless " dowodz± i¿ Argento obra³ w pewnym momencie inny kierunek i chcia³ spróbowac czegos innego , co jednak nie spotka³o sie z przychyln± opini± fanów re¿ysera którzy oczekiwali nowej " Suspirii " czy " Deep Red ".Ja osobiscie spogl±dam na ten srodkowy ( Amerykanski ) okres twórczosci re¿ysera jak na szukanie pewnych nowych srodków stylistycznych i podejmowanie innych , bardziej fantastycznych tematów którym bli¿ej do czystego filmu grozy ani¿eli do thrillera spod znaku Giallo.
A teraz skupmy sie na dwóch ostatnich filmach re¿ysera : Sleepless i Card Player.Ten pierwszy , zgodnie z zamiarem re¿ysera , mia³ byc jego powrotem do korzeni , do czystego kina spod znaku Giallo , z typowo Freudowskimi podtekstami i wszystkimi innymi elementami które znamy z tych filmów.Po obejrzeniu filmu jednak odczuwa sie pewien niedosyt i ma sie dziwne wrazenie i¿ re¿yser wpad³ we w³asn± pu³apkê , na si³ê próbuj±c odzyskac zaufanie swoich wiernych fanów którzy ostatnimi laty oddalili sie od niego nieco.Na pewno dobrym posuniêciem wg mnie by³a reaktywacja grupy The Goblin która napisa³a znakomit± muzyke do filmu.Ciekawie te¿ wypad³ Max Von Sydow , choc miejscami mia³em wrazenie i¿ zupe³nie nie pasuje do tego filmu.Natomiast sceny zabójstw a zw³aszcza pocz±tkowy poscig za ofiar± w pustym poci±gu spodoba³ sie publicznosci i krytykom , choc gdy sie przyjrzec tej scenie bli¿ej to niczego nadzwyczajnego ona nie prezentuje.Nie widac w niej rêki mistrza Argento.Ruchliwa kamera z jego najlepszych filmów wyraznie narzuca³a ruch postaciom filmu i stwarza³a specyficzne poczucie zagro¿enia , odrealniaj±c przy tym swiat przedstawiony w którym g³ówny bohater czuje sie obco ( i przy okazji i my widzowie ).W " Sleepless " niczego takiego nie ma.Scena w poci±gu jest zwyk³± gonitw± za ofiar± i niczym wiecej.Ofiara przy tym nie wzbudza ani naszej sympatii ani nawet emptaii.Jest nam w sumie obojêtna.To samo z innymi postaciami z filmu ktróre staj± sie ofiarami zanim w ogóle zaczynamy je poznawac.( parkingowy , tancerka , kelnerka ).M³odzi , g³ówni bohaterowie filmu równie¿ wypadaj± blado na tle postaci granej przez Von Sydowa.Wydaj± sie bezbarwni , nieciekawi , pozbawieni jakicholwiek osobowosci i podejrzani moralnie.W zasadzie tylko scena pocz±tkowa w poci±gu w jakis sposób stanowi kolejn± próbe oswojenia sie rezysera z szybk±, karko³omn± prac± kamery.Reszta filmu jest ju¿ przeciêtnym dreszczowcem , pozbawionym w du¿ym stopniu specyficznej atmosfetry znanej z kina " Giallo ".
Jesli chodzi o " Card Playera " to plasuje sie on wg mnie znacznie wy¿ej od " Nonhosonno " i stanowi wg mnie bardziej powrót w kierunku takich filmów jak " Kot o 9 ogonach " czy " Bird with the.." ani¿eli " Deep Red " czy " Tenebre ".Argento skupia sie bardziej na rozwijaniu w miarê spójnego scenariusza i postaci rezygnuj±c z karko³omnych wyczynów opeartorskich i dzwiêkowych.Czy to gorzej ? Niekoniecznie.Wg Argento chcia³ stworzyc film przypominaj±cy klimatem swoje najwczesniejsze Giallo czyli " Bird...".To co rzuca sie w oczy najbardziej to realistyczna fotografia Benoita Debe ( Nieodwracalne ) a tak¿e klimatyczna muzyka Claudio Simonettiego.Równiez kreacje aktorskie ( para g³ównych bohaterów ) wypad³y wg mnie bardzo dobrze i wyczuwa sie miêdzy nimi jakies trudne do okreslenia napiêcie.Padaj± pretensje o brak niesamowitej atmosfery , scen gore i wyszukanych ujec.Takie zarzuty mo¿na by postawic zdecydowanie " Sleepless " jako ze w jego przypadku mielismy do czynienia z prób± powrotu do kina Giallo w którym forma górowa³a nad tresci±.W przypadku " Card Playera " re¿ysera interesowa³a bardziej tre¶c ani¿eli forma bo i w pewnym sensie temat filmu tego wymaga³.Wszystko obraca sie tu wokó³ internetu.To za jego posrednictwem ogl±damy brutalne sceny zabójstw na m³odych kobietach.Warto zauwa¿yc w jaki sposób Argento je pokazuje.Mo¿na by powiedziec i¿ gliniarze którzy slecz± przed ekranem komputera obcuj± z zupe³nie innym swiatem , swiatem zbrodni w którym ofiara podlega sprawcy.Swiat realistyczny ( posterunek , otoczenie ) zostaje przeciwstawiony swiatu wirtualnemu ( obrazy na ekranie ) i dochodzi do starcia.To dlatego wydaje mi sie Argento stara sie byc przez ca³y film wierny realizmowi , aby skontrastowac dwa zupe³nie oddzielne od siebie swiaty.A Ofiary ? To same kobiety.Ogl±damy na ekranie smierc samych kobiet , które w ¿adnym razie nie s± winne sytuacji w której sie znalaz³y.W przeciewienstwie do mêskich postaci w filmie , które gin± najczêsciej z w³±snej winy ( John Brennan ginie przez sw± ciekawosc , m³ody geniusz komputerowy zostaje zwabiony przez tajemnicz± dziewczyne , zas morderca sam przykuwa sie do torów kolejowych ) i nigdy na ekranie komputera.
Nie zgadzam sie z powszechn± opini± i¿ sceny zabójstw w tym filmie nie s± przedstawione sugestywnie.morderstwa na ekranie komputera s± szczególnie nieprzyjemne w odbiorze.Widzimy tylko przerazone oczy ofiary i jêki jakie z siebie wydobywa.Argento specjalnie nie pokazuje no¿a i krwi a skupia sie na oczach ofiary które widzimy w zbli¿eniu.Podobnie jak oczy wpatruj±cych sie w to gliniarzy.Argento filmuje twarze z bliska aby podkreslic grozê ca³ej sytuacji a zbêdne efekty gore i ha³asliwa muzyka tylko by tu zaszkodzi³y.Nie ta bajka.Gdzies ju¿ napisa³em ze tak bedzie ( o ile w ogóle bêdzie ) wygl±dac Giallo 21 wieku - mniej scen gore i stylistyki a wiêcej realizmu i nacisku na fabu³e i postaci." card Player " bynajmniej nie oznacza i¿ Argento zrezygnowa³ z tych kluczowych elemtów które uczyni³y go s³awnym.Wkrótce ma zrealizowac osattni± czesc trylogi " Trzech matek " a tam z kolei na pewno nie bedzie miejsca na realizm.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl