X


Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

I. Telefon

Niedoko�czona rozmowa w �rodku nocy, przerwana gwa�townie, w �rodku zdania. Chwila czasu na my�lenie. Dzwoni�. Abonent czasowo niedost�pny, mo�e telefon od��czy� si� od �adowarki? Poczekam, ci�gle w uszach brzmi� ostatnie s�owa"...podr�cznikowy przyk�ad..., bardzo si� zbli�yli�my..." Kolejna pr�ba, i zn�w ten sam beznami�tny g�os. Abonent czasowo...
Mo�e powinni zmieni� na abonent niedost�pny?
Trzeba spr�bowa� zasn��, rano przecie� s� obowi�zki.
Pr�buj�.
Sk�d nagle tyle my�li? Sk�d nagle przypominanie sobie wszystkich rozm�w? S��w, kt�re pad�y i tych niedopowiedzianych, lecz wci�� przewijaj�cych si� w rozmowach. Spychaj� sen, gdzie� dalej, nie zasn�.
Spr�buj� zadzwoni� jeszcze raz.
Jest sygna�...
- pierwszy: nadzieja, zaraz J� us�ysz�, doko�czymy rozmow�, znowu wszystko b�dzie dobrze, musi by� dobrze... musi.
- drugi: wiara, wszystko si� wyja�ni, bo przecie� prawdziwa mi�o�� przetrzyma ka�d� pr�b�, je�li nie, oznacza to, �e nie by�a prawdziwa, wi�c nie jest nic warta, a przecie� jest prawdziwa? Jest, prawda?
- trzeci: oczekiwanie, przecie� nie le�y z telefonem w r�c�, wi�c trzeba poczeka�, zaraz znowu us�ysz� Jej g�os, zaraz znowu si� u�miechn�.
- czwarty: w�tpliwo��, mo�e odesz�a na chwil� od ��ka, albo wy��czy�a dzwonek i nie s�yszy, cierpliwo�ci, w nocy s�ycha� wibracje, precz z w�tpliwo�ciami, ju� raz w�tpi�em. Kiedy zapyta�em o Niego, zarzuci�a mi, �e Jej nie ufam, mia�a racj�, kiedy si� ufa - to ca�kowicie
- pi�ty: niepewno��, mo�e zasn�a, a ja niepotrzebnie J� budz�? �pi spokojnie, a rozmowa ze mn� mo�e zburzy� ten spok�j, mo�e nie powinienem? Ale jednocze�nie co� pozosta�o niedopowiedziane, co�, co trzeba wyja�ni�, tylko czy na pewno?
- sz�sty: zamy�lenie, po co to robi�, przecie� gdyby chcia�a, zadzwoni�aby, nie chce ze mn� rozmawia�, a ja nie potrafi� tego uszanowa�. Nie ma niedopowiedzenia, cisza jest odpowiedzi�, Ona uszanowa�a moj� inteligencj�, wie, �e si� domy�l�, przecie� tak wiele mi powiedzia�a, tak wiele mi pokaza�a ostatnimi dniami, mo�e J� po prostu dra�ni to, �e nie widz�?
- si�dmy: wstyd, mia�em by� silny, a jestem s�aby, przecie� da�a mi do zrozumienia, �e ju� nic nie czuje do mnie, �e ju� si� nie licz�, �e teraz On mo�e Jej m�wi� co ma robi�, zgadza� si� lub nie na Jej decyzje, przecie� powiedzia�a, �e teraz nie da mi szansy �wiadomie, a nie z powodu ogranicze� zewn�trznych, czemu nie potrafi� tego uszanowa�?
- �smy: nadzieja, a mo�e naprawd� nie s�yszy, poczekam jeszcze chwil�.
- dziewi�ty: rozs�dek, przecie� tak naprawd� powiedzia�a mi ju� wszystko, nie chce spr�bowa�, ju� ma faceta, nie jest wolna, a mnie nie wolno si� wtr�ca� w zwi�zki, przecie� Go zna, pewnie pokocha, lub ju� pokocha�a, a my, my jeste�my jak ten telefon, oderwani od �ycia. Nasze relacje przerywa naci�ni�cie przycisku "roz��cz", ma�y "x" na ekranie monitora oznacza koniec mi�o�ci, przecie� to takie proste... Powiedzia�a, �e robi� Jej wod� z m�zgu, nie powinienem, je�li mia�a to by� mi�o��, to �wiadoma, niewymuszona, czysta, prawdziwa. A jednak zabola�o. Poczu�em si� jak kto� inny, tak jakbym manipulowa�, wymusza�, nazwa�a to kiedy� paj�kiem internetowym. Czy taki w�a�nie jestem? Czy w�a�nie tak� mi�o�� Jej da�em? Nie chc� zna� odpowiedzi, boj� si�, �e tak w�a�nie by�o, boj� si�, �e kocham egoistycznie, dla siebie, a powinienem dla Niej.
- sygna� dziesi�ty: d�ugi, ostatni, przeci�g�y d�wi�k, mo�e to tylko wyobra�nia? Obraz monitora pokazuj�cego puls... D�ugi, ci�gn�cy si� przez ca�� wieczno��, a trwaj�cy u�amek sekundy sygna�. Serce przesta�o bi�. Wci�� jeszcze jest szansa, mo�na reanimowa�. Nie chc� takiej szansy, niech pozostanie martwe... Ostatnie spojrzenie na telefon, jeszcze �wieci przez chwil�. Kilka sekund. Ile my�li mo�na mie� w ci�gu kilku sekund? Du�o, o wiele za du�o. Zgas�. Na szcz�cie zgas�. Czy przyjdzie sen?
Nie przyszed�...

II. Domek

Zwalone, okopcone �ciany, przez dziurawy dach pada �nieg na przegni�� pod�og�. Martwe drzewo straszy kikutem hu�tawki. Spalone kwiaty osza�amiaj� zapachem �mierci. Jest, ciemno, szaro, bezbarwnie.
Bezbarwnie?
Nie, jednak jest fragment koloru, krzyczy purpurowym kontrastem. Ma�a ka�u�a krwi w kt�rej le�y martwy s�owik. Echo jego �piewu "jestem szcz�liwy", "jestem szcz�liwa", odbija si� szyderczym �miechem od zrujnowanych �cian. Wiatr zawodzi g�o�no w strz�pach okien.
Czy to epitafium? Czy s�ycha� s�owa? By�a�, by�em, Byli�my...
To z�udzenie jednak. Przecie� nigdy nie byli�my... Nawet nie spr�bowali�my by�.
Dziury w pod�odze ods�aniaj� zamordowane, nienarodzone marzenia o dziwnych kszta�tach. Jedne przypominaj� dzieci�cy w�zek. Podw�jny?
Jest jedno w kszta�cie wyspy, rani pustk�. Kiedy� chyba ta Wyspa kwit�a? A mo�e nie? Mo�e zawsze to by� kawa�ek zimnej ska�y?
S� i inne kszta�ty, lecz wi�kszo�� to s�owa, niegdy� pi�kne, maluj�ce obraz Raju.
Teraz... Po�amane s�owa "kiedy� za mnie wyjdziesz?", "wyjd�", kalecz� oczy ostrymi kraw�dziami. To dziwne, kiedy� te s�owa �askota�y, powoduj�c �zy szcz�cia, teraz rani�. Krwawe �zy rze�bi� zmarszczki na smutnej, postarza�ej twarzy. Niewidz�ce oczy, puste, bez iskierki nadziei, bez cienia u�miechu.
Na wy�amanych drzwiach osmalona, lecz wci�� czytelna tabliczka - Marzeniowy Domek.
W ciszy pe�en dobrych intencji i ca�kowicie pozbawiony wiary g�os przyjaciela.
- Mo�e to si� da odbudowa�?
- Po co?
Naucz� si� �y� na zgliszczach, lub na zgliszczach zgin�. Bez sensu, bez celu, bez znaczenia...

III. Kryszta�

�lad�w �ez nie zmyje wiatr
dotyku gwiazd ju� nie czuj�
mi�o�ci nie zatrze czas
u�miech?
nie wiem ju� jak smakuje
cisz� p�acz� martwe kwiaty
sny po�r�d krzyku umieraj�
wiara ju� tylko cieniem p�aczu
nadzieja
- �zami krwawi�c� ran�
b�l wytrwa przy mnie wiernie
pami�� wyrze�bi cierpieniem
wspomnie� co k�uj� jak ciernie
s��w, wracaj�cych kamieniem
noc bez nadziei na dzie�
s�o�ce kaleczy wspomnieniem
z marze� ju� tylko cie�...
umar�o ostatnie westchnienie
nie ma ju� skrzyde� co nios�y
po niebie zwanym marzeniem
do �wiata ta�cz�cej wiosny
kwitn�cej Twoim imieniem
zima przytuli mnie lodem
w niej swoj� drog� wyznacz�
cisza zabije �wiec �wiat�o
martwe serce...
nie p�acze...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl