Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress
Tu, tu, tu i tylko tu. Jestem zawsze tu, i zawsze teraz jestem. Moje teraz jest teraz… teraz jest moje teraz…zawsze jest moje teraz i tu moje. I tu mogê to i tamto:
Start klatka - Stop klatka - otworzyæ klatkê! Wylecia³! Jest teraz wolny nareszcie, i szczê¶liwym byæ siê wydaje. Taki to szaleniec jest! Na wolno¶æ chcia³! Nie ba³ siê, ryzykant jeden. I poszed³, i chodzi, i wêdruje, i króluje w swoim ¶wiecie, i króluje w swoim wnêtrzu, i mu dobrze. Szalony taki jeden! Zamknêli go, bo za du¿o mówi³, za du¿o mówi³ innym o tym, o czym milczeæ powinno siê, zaufa³ za bardzo, za bardzo go ponios³o i mówi³. A oni ob³udnicy tacy go zamknêli. Nagadali, nak³amali, nabojkotowali, nawyrzucali, naobwiniali, narobili i zamknêli go w klatce! W sobie go zamknêli i ju¿ nie mówi³, nie my¶la³, nie marzy³… wiedzia³, ¿e gdyby nie opowiada³ o tym, co ma w g³owie, nikt by go o nic nie oskar¿y³, nic by mu nikt nie uczyni³ strasznego z mózgiem! Ale trudno, siê sta³o, co siê sta³o. Zawsze to nowe do¶wiadczenie. Na szczê¶cie nie zmieni³ siê na tyle, ¿eby porzuciæ wolno¶æ umys³u i wolno¶æ istnienia. Mówiæ tylko jakby mniej zacz±³ i o rzeczach jakby mniej swoich. To dobrze. Nie zaufa ju¿ nikomu, bo zamkn±æ siê ju¿ nie pozwoli. Nie zniewoli go ¿adna gadka! ¯adna my¶l cudza, ni istota obca! On sam wie co chce i to jest w zgodzie z nim i nie szkodzi innym, i szczê¶liwym go czyni wiêc dobrym jest to z pewno¶ci±..
i tak sobie lata teraz, bez strachu, bez niemocy i rozterek. Kocha to, co jest, kocha to, co niejest - kocha to co istnieje w nim i obok. Kocha swoje istnienie: wolne i pe³ne. Ka¿dy chcia³by takiej wolno¶ci. Taka wolno¶æ ducha duszy umys³u my¶li i czynu. Tylko s³owa lepiej, ¿eby pozosta³y czasem niewolne, bo mog± zniewoliæ ca³± resztê przypadkiem zupe³nie, tak niechc±cy ot. Tego te¿ trzyma siê on i czyni tak, by wolno by³o wolnym byæ bez zniewolenia. Niewola s³owa wyzwala pozosta³o¶æ zniewolon±. S³owa zreszt± nie s± mu ju¿ do niczego potrzebne, istnieje bez nich i w dobrym stanie pozostaje, obywa siê bez werbalnego kontaktu i promienieje jak tylko nieliczni promienieæ potrafi±.
S³yszy muzykê ¶wiata, s³yszy i widzi – taki bonus – widzieæ muzykê mu pozwolono. Ka¿dy d¼wiêk jest obrazem w g³owie jego w³asnej, wizualizacj± automatycznie uruchamian±, nie mêcz± go te wizualizacje, choæ nie miewa on ich - on posiada ca³y czas. Tak to jest z tymi d¼wiêkami: s± wszêdzie, i cisza jest d¼wiêkiem…przesuwaj±ce siê obrazy dodaj± mu skrzyde³ i unosi siê ci±gle prowadzony przez wieczn± nieustaj±c± i niegasn±c± muzykê. Kocha muzykê ca³ym sob±, muzyka jest w nim i on jest w muzyce. Widzi j± i ona go widzi. Dotykaj± siê i dotyk ten jest dotykiem najmilszym. Zmys³ami wszystkimi kazano mu j± czuæ! Taki to szczê¶nik z niego. Dar otrzyma³. Wolno¶æ i muzyka. Wolno¶æ to muzyka. ¯ycie to wolno¶æ. Jego ¿ycie to ci±g³a muzyka. ¯ycie jest muzyk± a on cudownym kompozytorem i malarzem d¼wiêków, i odbiorc±, i nadawc±, i dotyka, i jest dotykany, i wyczuwa, i w±cha, i s³ucha, s³ucha s³uu cha s³ ucha … i S£YSZY! Umie on us³yszeæ niejedno, wys³uchaæ umie wiele i wiele wys³uchuje.
D¼wiêki przeszywaj± go. Rozdzieraj±, rozbijaj± i sk³adaj±. I rozsypuj± i naprawiaj± i. Zawsze s±. Wszêdzie. Potrafi± wprawiæ w ka¿dy stan, z ka¿dego stanu wyrwaæ mog±. Wolny on jest pod ich wp³ywem ca³kowicie ¶wiadomie. Godzi siê na to i kocha. Unosi go, roznosi, przenosi, wznosi siê tam. Ponad. Bo on zawsze jest ponad. Zawsze jest ponad i poza. Ponad to, co przyziemnym i nieistotnym jest. Taki on jest… i jego ¶wiat. Niezamkniêty w s³owach, w ¿adnych ramach i szufladkach – po prostu jest tam gdzie chce i jak chce. Nieopisany nieopisowy… znakomicie zdumiewaj±cy. Kto by nie chcia³…, kto… nie… by… chcia³…
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfunlifepok.htw.pl