Pamiêci Walta Whitmana
Gdy czyta³am kamieñ, biografiê na czyim¶ grobie Zapyta³am siebie czy wszystko co widzê jest prawd± i co w³a¶ciwie napisz± na moim kamieniu? Czy w ogóle kto¶ bêdzie w stanie zamkn±æ w s³owach moje ¿ycie? Skoro nawet ja...
W intencji nocy - kolejnej
Dopad³ mnie we ¶nie stary smutek nie maj±c prawa przyj¶æ na jawie bêkart nadziei i têsknoty my¶li spokojnych znów pozbawi³
s± rzeczy gorsze ni¿ natychmiast zerwaæ siê z ³ó¿ka ciemn± noc± koszmary – w...
Tunel
pusty korytarz, k³ad± siê cienie na jarzeniowy poblask w oddali ¿ycie w sekundzie przemyka mknieniem w ja³owy zapach pobliskiej sali
milczysz, bo po co tu¿ przed koñcem my¶li manekin ubieraæ w s³owa durne...
krok po kroku
mijaj±c siê ze s³owami, paradoksalnie wchodzimy w siebie, pragnieniem wykluczaj±cych siê niemo¿liwo¶ci, wzajemne zapadanie powinna cechowaæ wiêksza grz±sko¶æ, zbyt ³atwo rozej¶æ siê smakiem, s±...
Lamia
przytul mocno nim twe d³onie ud³awi± siê po¶ciel± nim roztajesz jak lodowy motyl
poca³unkiem utwierd¼ w prawdzie nie jeste¶my ju¿ tylko pogrzebani ca³unem...
skarga indywidualna na czas
kolega na podium z dum± unosi ¿ó³t± pieluchê lidera, drugi- ró¿ow±, uzyska³ najlepszy miêdzyczas dra¿ni mnie ten ca³y peleton kolejny zawodnik dobija do mety z wrzaskliwym dopingiem znajomych i bliskich kilka okr±¿eñ...
nocne postanowienie zag³ady d³awi we mnie rozgrzeszenie ¶wit apostata jak plastikowy zbawiciel razi zupe³no¶æ przybijaj±ca polemiki w...
ranna
¶wit, sodoma i babilon ju¿ do okien g³ucho wali ten naczelny szakal losu budzik wyje gdzie¶ w oddali
wzrok rozmyty par±, lustro z codzienno¶ci szydz±c skrycie pora przybraæ dobr± minê na dzieñ w...
przewodnictwo my¶li w skali twardo¶ci Mohsa
najpro¶ciej napisaæ - mo¿e rozwiniesz z lekka temat, na dwupoziomowej p³aszczy¼nie ³adunki gromadz± siê statyczniej, nastêpnym razem masz u mnie jeden wariant, najlepiej nie byæ go³o(do)s³ownym, monetê
rzucimy...
Kanibalizm
przyznajê - sam bez ciebie bym siê nie spodziewa³ prêdzej by ów szlag jasny trafi³ ni¿ wspólnie t³umiony oddech wyrwany z klatki schodowej klamki oporne zapad³y siê klucze puszczone gdzie¶ w k±cie na dywan...
Fale i g³az
g³az na brzegu porzucony niemy stra¿nik zimnej toni niepamiêtnych wieków relikt cieniem wci±¿ po tafli goni
¶ni jak kiedy¶ w mrocznych czasach zapomniane dawno plemiê kwit³o dziêki ¿yznym...
studnia
martwy romantyk tkwi niczym drzazga w bezdennej studni swej bezsilno¶ci upiorny grymas ¶ci¶niêtych zêbów skrywa nieszczery u¶miech rado¶ci
czas siê z nim mija nie liczy godzin czym jest minuta wobec...
Erotyk spontaniczny
jeszcze nieporadnie korzeniami w ¿yciu ju¿ u¶miechów p±czki ku niebu wystawia s³oñcem cêtkowane igraj± w poszyciu
pieñ m³ody i smuk³y co wczoraj by³ pêdem patrz±cemu w ciszy dzik± rado¶æ sprawia gdy w ramionach...
Regresja
gdziekolwiek jeste¶, nie za¶niesz ksiê¿yc ¿ywi siê noc±, mrok dr¿y jak czarny pies, szepc±c litaniê na cze¶æ Hekate, czas na rozstajach stygnie, zalany zimnym srebrem, zapomnij, mo¿e i by³a¶ moj± lilith...
mimik(r)a
st±panie na krawêdzi ma w sobie ulotn± lekko¶æ, ju¿ trudniej taksowaæ niewinnie beztroskim spojrzeniem, d³awiê te inne wci±¿ g³êbsze my¶li - kolejnym cichutko popodgryzam gard³a ³ykaj±c to wszystko, na zewn±trz wypluwam jedynie...
Vilanella na nie
nie daj siê wci±gn±æ marazmu toni chocia¿ nie zawsze by³o szczê¶liwie nie, nie odrzucaj ju¿ chêtnej d³oni
nic Ci w³asnego szczê¶cia nie broni cokolwiek czynisz, czyñ to prawdziwie nie daj siê wci±gn±æ marazmu...
Erotyk codzienny
drobne przyjemno¶ci u¶miech i spojrzenie chcia³bym ich doznawaæ w ka¿dej ¿ycia dobie ka¿d± tak± chwilê w ¿yciu sobie ceniê
dlatego otwarcie czyniê deklaracjê ¿eby je po¶wiêciæ twej wdziêcznej osobie miej to na...
placówka
wieczór jak brzytwa przecina skacowane arterie ulic te wiêksze wci±¿ jeszcze chlustaj± ko³ami w zakrzep³e wpó³ mosty
pas±cy gwiazdy nad Odr± wspomina doro¿ki w conocnej dyspucie mkn± widma ³bów...
adrenalina
adrenalina jak fragment ¿ycia pomiêdzy falami egzystencji kpimy sobie z ironii flirtuj±c z u¶miechem lufy walczymy do ostatniego naboju...
Pie(rw)szy erotyk
Chcia³bym dochodziæ Ciê wielokrotnie i nie móc zapomnieæ raz po raz odkrywaj±c na nowo...
Wenus w formalinie
zas³aniaj±c kasandry pustych okien cia³o sk³adam do snu pod ¶cian± my¶li prosto w skroñ i do poduszki
nie do pogodzenia ze sob± sprzed lat zalaminowanym z u¶miechem nie tylko na...
nie odchod¼
wzbudzi³a¶ siê, zostañ tu jeszcze, je¶li to ci nie przeszkadza, czasami rzeczywisto¶æ trzyma siê ode mnie na dystans, próbujê wtedy prowadzaæ w³asne dogmaty na smyczy, odleg³o¶ci miewaj± nie tylko wymiar metryczny,...