Pewnie mnie kojarzycie, choæ siê nie znamy. Teraz pewnie jestem bohaterem kilku piosenek, wieczornych wiadomo¶ci i codziennych plotek. Zdaje siê, ¿e wszyscy znaj± tê historiê...
Reminiscencja, 7 maj
A i owszem, bywa³y tutaj - mawia³ ojciec. - Te promienie. X ich by³o. I ucieka³y przed s³oñcem jak gdyby naprawdê potrafi³y biegaæ. Ja sta³em. Wiekowo bli¿ej “nie chcê mi siê” ni¿ „mo¿e”, lecz wci±¿ do¶æ ¿wawy....
Zima zasta³a nas w podró¿y. Opowiadali¶my sobie z Jegomo¶ciem bajki, pili¶my piwo imbirowe, a w wolnych chwilach zaczepiali¶my nieznajome dziewczyny. By³o wspaniale. Stanowili¶my centrum galaktyki. Oczy mego kompana by³y wielkie, niczym...
He moves in mysterious ways
¶nieg p³ynie niczym plankton. raz. i jeszcze raz wpada przez otwarte okno do paszczy wieloryba. tak to widzê ja. zreszt± pok³ócimy siê jeszcze o mnóstwo g³upich spraw. i jakkolwiek znam ju¿ te krajobrazy. jej...
Nadchodzi krab
i nie sposób go obej¶æ. Trzeba nakre¶liæ spiralê doko³a niego. Przej¶æ po niej i nazwaæ piêkn±. I znaj teraz dobroæ ¶wiata raje podatkowe stra¿ miejsk± i ogrodzenia dobitnie ¶wiadcz± o tym ¿e ¶wiat siê koñczy. Cummings nie...
Drugi raz, o nieca³y kilometr st±d
obudzi³em siê zlany potem. S³oñce zajrza³o pryszczate na moje problemy. Po³o¿y³o nogi na wezg³owiu i obserwowa³o muchê na firance. W wodzie pusto pieprzy³y siê ryby. Wiersz zadedykujê wa³koniom.
Byæ mo¿e...
Szybki miêdzy strofami
Ma ju¿ do opery frak do kibelka surdut gdy mówi mamie ¿e wychodzi do teatru. Stoi na ulicy z wiadrem krabów rzucaj±c na chodnik chudy cieñ. Skorupiaki uciekaj±, lecz on ju¿ nie ucieknie von wszak w nazwisku...
Zdjêcie, czwartek trzy lata pó¼niej
Kolejny ko¶ció³ idzie zagubiony czarno bia³y niczym pó¼n± noc± podró¿ny w t³umie kwiatów przyciêtych na niedzielê. Rzeka wiernych wyp³ywa drzwi trzeszcz±. Perspektywa siê chwieje.
Wychodzisz ostatnia...
*
Je¶li ksiê¿yc znaczy³ dla ciebie cokolwiek u¶miechnij te usta skoro noc odmawia. Zreszt± s³oñce nie powiedzia³oby nam ¿e w styczniu mogli¶my jeszcze wymieniaæ marki po starym kursie. Mam ich mnóstwo w...
S± historie, które za wszelk± cenê nie daj± siê opowiedzieæ. S± ludzie, którzy za nic w ¶wiecie nie pragn± staæ siê ich bohaterami. Ale tak jak pies nie chce gin±æ pod ko³ami samochodu, z wyba³uszonymi oczami, bebechami na...
Prolog barwy
By³ zawsze o trzy minuty do ty³u w stosunku do ¿ycia wiecznie bieg³ spó¼niony na autobus który zdawa³ siê uciele¶nieniem pragnienia celowo¶ci. W m³odo¶ci czyta³ romanse i nie szuka³ mi³o¶ci poza...
23.39
Przed domem. Swym gadaniem roznieci³em jesieñ. W ka¿dej chwili kiedy zechcesz mo¿e padaæ deszcz je¶li zapragniesz spadnie ¶nieg. Trochê wcze¶niej pójdziemy do parku od¶nie¿aæ ³awki ty³kami. Po³o¿ê siê z widokiem na...
Henryk mieszka³ w ma³ym azbestowym bloku niedaleko, zamkniêtej ju¿, fabryki azbestu. Okolicê nazywano z tego wzglêdu Siwym Polem. Jego dziadek przyby³ tu dawno temu, wyrzucony...
Skruszona zaduma wpó³ do grudnia
Co¶ tam zawsze by³o i co¶ tam zawsze bêdzie. Ale „co nam z tego?” pyta³ ojciec po czym wyci±ga³ poranek z kapelusza i przez nastêpny tydzieñ by³ ca³y rozdygotany.
Przez wyczerpuj±c± chwilê irytowa³o...
Pstr±g na fali
Chcia³em wam opowiedzieæ pewn± historiê. Niestety palec tak mi siê z³o¿y³ do spustu, ¿e naciskaj±c go popchn±³ kulê, która utkwi³a mi we ³bie. Wiem co powiecie: wielka szkoda. I macie racjê. Strasznie szkoda, gdy¿ naprawdê chcia³em wam opowiedzieæ ciekaw± historiê a...
Noc przynios³a ze sob± z³owrogi deszcz. Letni, pastelowy zmierzch zmieni³ siê w wytatuowan± czerñ. Mistrz siedzia³ w swoim gabinecie, sam jak go³±b na poddaszu. Studiowa³ tajemne ksiêgi na marginesie...
Zimow± noc± podró¿ny
Kiedy piszê mój dom my¶lê o dzwonku gdy nim zadzwonisz. D¼wiêku odprê¿onym niczym jazz zrównowa¿onym niczym przestêpca. Czekam jak ten list osadzony g³êboko w kieszeni przyciasnego garnituru. Docieram do punktu za pó³...
Tamtego dnia Mistrz przyszed³ po mnie do mojego pokoju. Ca³y dzieñ szuka³ Drugiego, lecz nie móg³ go odnale¼æ i potrzebowa³ pomocy. Nie by³o ju¿ zbyt wiele czasu do roztrwonienia. Wszak nied³ugo mieli¶my wspólnie...
Zakoñczenie mo¿e siê ró¿niæ w zale¿no¶ci od czytaj±
Ksiê¿yc wybi³ dziurê w nocnym niebie. ¦wiat³a latarni ucieka³y wzd³u¿ ulicy wkradaj±c siê przez okna. Oczy dziewcz±t na 5 Zachodniej b³yszcza³y jak nowe monety. Czarne, latynoski, azjatki, bia³e, wszystkie pomacha³y do niego przes³aniaj±c gwiazdy d³oñmi....
Z dedykacj±, z nadziej± i z mi³o¶ci±
jak to jest ¿e ona ju¿ nie moja ¶pi? ¶ni obok papeterii któr± jej kupi³em list wci±¿ siê waha. choæ jej siê wydaje jakby decyzja ju¿ zapad³a
nieodwo³alnie
odesz³a...
Fascynowaæ, szokowaæ i graæ na gitarze nie t± rêk±
Stojê na deszczu i czekam na ojca by znów zagra³ Dylana. Basowym g³osem trafiaj±cym jedynie ciszê. W moich my¶lach napisa³by chocia¿ kilka s³ów. Wiatr porwa³ listonosza a ten zjad³ jego list poniewa¿ jest zapewne równie...
wiersz doskona³y
mia³ mocny szkielet i miê¶nie ogólnie zwart± strukturê chirurgicznie precyzyjn± my¶l nie sposób by³o go nie zauwa¿yæ
jedynie zamiast krwi (choæby z pod³ym wirusem) w jego ¿y³ach...
opowie¶æ wigilijna
w pustym domu po³o¿ê siê na stole dwie ¶wiece stworz± nastrój na oczach u³o¿ê obole z rodzynek i z otwart± gêb± odp³ynê w te ¶wiêta bez choinki lampek prezentów za to z nieodpartym wra¿eniem ¿e wszystko ju¿...