: Stacja Krzy¿: gorzowianie wysiadaæ 

Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress

Stacja Krzy¿: gorzowianie wysiadaæ

Felieton Paw³a Krysiaka

Bezpo¶rednie po³±czenie z Warszaw± wcze¶nie rano i powrót wieczorem - to powinien byæ komunikacyjny standard stolicy woj. lubuskiego. Nic z tego. Ca³y czas jeste¶my skazani na przesiadki w Krzy¿u, Zb±szynku i na psuj±ce siê szynobusy.

Wybra³em siê w ¶rodê z Gorzowa do Warszawy na wa¿n± konferencjê, która mia³a trwaæ od godz. 10.45 do 16.30. Najpierw sprawdzi³em w internecie, czy mam wcze¶nie rano jakie¶ szybkie, bezpo¶rednie po³±czenie. O, jest! No tak, ale nie rano, tylko o godz.13.44 i nie szybkie, ale ¿ó³wie. Podró¿ trwa bowiem 7,5 godz., podczas gdy pospieszny do Warszawy powinien dotrzeæ w 4,5 godz. Co my tu jeszcze mamy? PKP oferuje te¿ nocn± podró¿ do Warszawy, z tym ¿e tutaj jazda zaczyna siê o 23.30 i trwa ponad 8,5 godz. Po drodze poci±g czeka na stacji w Krzy¿u prawie godzinê, a w Pile pó³ godziny. Gorzowianie od dziesi±tków lat s± przyzwyczajeni, ¿e kiedy siê wyrusza w ¶wiat, to trzeba obowi±zkowo godzinê odsiedzieæ swoje w Krzy¿u. Odrzucam te propozycje jako nieatrakcyjne i szukam dalej, tym razem niech ju¿ bêdzie z przesiadk±. O 5.05 wyjazd z Gorzowa, przesiadka w Krzy¿u, a jak¿e by inaczej, i jestem w Warszawie o 10.39. Có¿, spó¼niê siê na konferencjê, bo przecie¿ z Dworca Centralnego muszê jeszcze jechaæ taksówk± ok. 20-30 min. Trudno. Wyjecha³em zgodnie z planem i z obowi±zkow± przesiadk± w Krzy¿u. Po 50-minutowym zwiedzaniu stacji, wsiadam w koñcu do IC Chrobry. Pêdzê do Warszawy. Mili konduktorzy, kawa rozpuszczalna, ciasteczko. A¿ tu nagle w miejscowo¶ci P³ochocin kierownik sk³adu og³asza, ¿e z przyczyn technicznych poci±g bêdzie mia³ opó¼nienie ok. 10 min. Potem opó¼nienie zwiêksza siê do 20 min, 30 min. Wychodzê na korytarz, a tam jak w ulu. Pasa¿erowie nerwowo dzwoni± z komórek. Pan w garniturze: Niestety, poci±g stoi, nie dotrê na czas na rozprawê, niech pan wyt³umaczy sêdziemu, co siê dzieje. Pani w d¿insach: A co ja mam zrobiæ, stojê, pod lasem stojê, w poci±gu. Jed¼cie sami, najwy¿ej dojadê jutro. Krewki pracownik budowlany: A co mnie k... obchodzi, ¿e busy odjad±, a niech odjad±. Bye, bye k... Pani z wielk± torb± podró¿n±: Martusiu, to naprawdê nie jest moja wina. Konduktor obieca³, ¿e poci±g do Wiednia poczeka. Nie denerwuj siê.

W koñcu z 50-minutowym opó¼nieniem IC Chrobry dotar³ do Warszawy. Spó¼ni³em siê na najwa¿niejsz± czê¶æ konferencji. Wracam o 17.39 ekspresem do Zb±szynka, a tam szybka przesiadka na poci±g do Gorzowa. Ekspres dotar³ z pó³godzinnym opó¼nieniem. A zamiast szynobusu do Gorzowa, podstawiono autobus. Szynobus pewnie znów zderzy³ siê z sarn± i jest w naprawie.

Podró¿ do Warszawy i z powrotem kosztowa³a mnie 225 z³ i sporo nerwów. A co zyska³em? Pewno¶æ, ¿e PKP nie warto ufaæ.

Gorzów od ponad 30 lat jest miastem wojewódzkim, ale jednocze¶nie komunikacyjn± czarn± dziur±. Dlatego nie ma siê co dziwiæ, ¿e trudno tu zorganizowaæ wielki koncert na kilkadziesi±t tysiêcy ludzi czy ¶ci±gn±æ znanego pisarza na spotkanie autorskie. Wyjechaæ z Gorzowa i dojechaæ do najwiêkszych miast w Polsce to droga przez mêkê. Ostatnio "Gazeta" opisywa³a op³akany stan dworców kolejowych. My w Gorzowie mamy inny problem. Chodzi o to, ¿eby poci±gi normalnie je¼dzi³y.

¬ród³o: Gazeta Wyborcza Gorzów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl