Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress
Z³e wspomnienia z toalety na dworcu PKP
Sporo podró¿ujê po Polsce i zarêczam, ¿e takich reliktów czasów przesz³ych w toaletach publicznych, jak w Opolu ju¿ siê nie spotyka - pisze turystka, która odwiedzi³a nasze miasto.
Opole, 17 wrze¶nia br. 7.19 rano. Wysiadam z poci±gu po ca³onocnej podró¿y i pierwsze kroki kierujê do dworcowej toalety stoj±cej nieopodal budynku dworca. Za godzinê mam bardzo wa¿ne s³u¿bowe spotkanie, a jeszcze muszê siê koniecznie napiæ kawy, no i dotrzeæ w nieznanym mie¶cie pod w³a¶ciwy adres.
Pierwsze wra¿enie - cena 2,5 z³ lekko zbija z nóg, ale trudno, wyj¶cia nie ma. W toalecie dla pañ jestem sama i tak ju¿ bêdzie do koñca przez kolejne 3 minuty. Zamykam drzwi kabiny i wtedy pani toaletowa wo³a za mn± "papier przy wej¶ciu!". Fakt, papieru toaletowego w kabinie nie ma. Zreszt± rêczników przy umywalce te¿ nie. Robiê siusiu (jakie¶ 15 sek.), spuszczam wodê (te¿ siê ¼le spuszcza, ale my¶lê, ¿e to w ramach oszczêdno¶ci wody).
Idê do umywalki, która jest w osobnej, oddzielonej drzwiami kabinie. W miêdzyczasie pani toaletowa ostentacyjnie wchodzi do kabiny, z której wysz³am i spuszcza jeszcze raz wodê oraz ogólnie: sprawdza porz±dek. Ja - myjê jakie¶ 3 sek. d³onie. A nastêpnie b³yskawicznie: chowam do walizki gruby polar, który mia³am w nocy na sobie i zak³adam ¶wie¿± bluzkê, popsikujê siê dezodorantem.... Za d³ugo! Przez podwójne, pó³przymkniête drzwi dociera do mnie zdenerwowany i podniesiony g³os pani toaletowej: "Co tak d³ugo! Myje siê ? To nie miejsc do takich rzeczy! Jak siê chce myæ to trzeba wiêcej zap³aciæ".
Odkrzykujê: "wcale siê nie myjê - woda przecie¿ nie leci! Korzystam z lustra". Jeszcze przyczesujê nieco w³osy (zamierza³am siê nieco przypudrowaæ i podmalowaæ, ale brak mi odwagi w tej sytuacji).
Wychodzê. Niestety, mam tylko 2 z³ albo 5 z³. Pani toaletowa zaczyna wydawaæ mi resztê. D³ugo to trwa, mimo, ¿e na swoim stoliku w przegródce ma ca³e mnóstwo monet 1 z³ i 50 gr. Wydaje mi w koñcu gar¶æ monet: od 2 do 10 gr. Patrzy siê na mnie i mówi "niestety, nie mam jak inaczej wydaæ". Ja nic nie mówiê, tylko wychodzê. Drobniaki wymieniam w kiosku na dworcu - pani kioskarka serdecznie mi dziêkuje.
Jestem pierwszy raz w Opolu i po wizycie w dworcowej toalecie obiecujê sobie, ¿e po raz ostatni. Na szczê¶cie moje z³e wra¿enie nieco zaciera pó¼niejszy spacer po mie¶cie.
Ludzie - zróbcie co¶ z t± pani± toaletow±, bo wam turystów odstrasza! Sporo ostatni podró¿ujê po Polsce i zarêczam: takich reliktów czasów przesz³ych w toaletach publicznych ju¿ siê nie spotyka!
¬ród³o: Gazeta Wyborcza
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfunlifepok.htw.pl