Seungri — strony, Obrazki i wiele więcej na WordPress
Osiem godzin jazdy, cztery zmiany lokomotywy i dwie kontrole paszportowe – tak wygl±da podró¿ z Sarajewa do Belgradu.
Po osiemnastu latach w by³ej Jugos³awii przywrócono po³±czenie kolejowe, które ³±czy nie tylko miasta, ale i ludzi.
Kiedy 68-letnia dzi¶ Vera Bagur ostatni raz wsiada³a do tego poci±gu, w³a¶nie zaczyna³o siê oblê¿enie Sarajewa. Linia kolejowa by³a jedn± z rzeczy, która ³±czy³a muzu³manów, Serbów i Chorwatów. Ale ta jedno¶æ w³a¶nie ustêpowa³a miejsca przemocy. Vera zrozumia³a to, kiedy wbrew poleceniom konduktora wychyli³a siê przez okno, ¿eby zobaczyæ czo³gi jad±ce po polach niezebranej kukurydzy.
– Wtedy zrozumia³am, ¿e sprawa jest powa¿na – mówi. Dzi¶, po 18 latach, linia Sarajewo-Belgrad zosta³a przywrócona. Osobom takim jak Vera decyzja ta daje nadziejê na normalno¶æ. – My¶lê, ¿e damy radê – stwierdza z optymizmem kobieta.
Dla Serbów, Chorwatów i Bo¶niaków, którzy zgromadzili siê w zadymionym wagonie restauracyjnym, by wznosiæ niezliczone toasty, powrót poci±gu oznacza, ¿e wymuszona izolacja od Europy i reszty ¶wiata wreszcie dobiega koñca.
Od 19 grudnia obywatele Serbii, Czarnogóry i Macedonii po raz pierwszy od czasu upadku Jugos³awii mog± podró¿owaæ do krajów Unii Europejskiej bez wiz. Serbia – do niedawna miêdzynarodowy parias – ubiega siê o cz³onkostwo w Unii. Po latach izolacji powrót Ba³kanów do zachodniego ¶wiata wydaje siê zatem ca³kiem bliski.
Tyle ¿e region – podobnie jak poci±g z Sarajewa do Belgradu – nie jest jeszcze ca³kowicie zintegrowany. ¯eby sk³ad móg³ przejechaæ przez podzielone terytorium by³ej Jugos³awii, potrzeba czterech lokomotyw – ka¿da od innego przedsiêbiorstwa kolejowego. Pasa¿erowie musz± siê przygotowaæ na dwie kontrole paszportowe i ponad o¶miogodzinn± podró¿ na dystansie niespe³na 500 kilometrów.
To rozbicie widaæ równie¿ w polityce. Nierozwi±zana kwestia Kosowa jest nie tylko powa¿n± przeszkod± dla jedno¶ci, ale tak¿e ¼ród³em niepokojów w regionie. Wzrost nastrojów nacjonalistycznych przed wyborami powszechnymi w Bo¶ni i Hercegowinie oznacza pog³êbianie siê podzia³ów, a nawet gro¼bê powrotu przemocy.
– Najbardziej niepokoi mnie to, ¿e po raz pierwszy od lat polityczne napiêcie wp³ywa na spo³eczeñstwo – zdradza Srecko Latal, analityk ds. Bo¶ni i Hercegowiny w Miêdzynarodowej Grupie Kryzysowej (ICG), organizacji pozarz±dowej, której zadaniem jest zapobieganie konfliktom. – To dobrze, ¿e miêdzy Sarajewem a Belgradem znów kursuje poci±g. Obawiam siê jednak, ¿e nie bêdzie mia³ zbyt wielu pasa¿erów, dopóki problemy Ba³kanów nie zostan± rozwi±zane – prognozuje Latal.
Mimo to w pierwszych dniach stycznia wagony zape³ni³y siê podró¿nymi, którzy jechali odwiedziæ znajomych i bliskich w okresie prawos³awnych ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia.
56-letni Rajko Zeljaja, prawos³awny Serb, którego ¿ona jest katoliczk±, zacz±³ podró¿ w Mostarze, sk±d dojecha³ do Sarajewa autobusem. – Tam obchodzi³em jedne ¶wiêta, a teraz jadê do mojej matki w Serbii na kolejne – chwali siê Rajko. – Mog± sobie zmieniaæ lokomotywy do woli, ale nas nie zmieni± – dodaje.
Kasjerka na stacji nie przyjmuje kart kredytowych, a wszystkie bilety wypisuje rêcznie. Podró¿ do Belgradu i z powrotem kosztuje oko³o 45 dolarów. Za samolot trzeba zap³aciæ sze¶æ razy wiêcej.
W latach 1992-1995 niemal ca³a infrastruktura kolejowa w Bo¶ni zosta³a zniszczona w wyniku dzia³añ wojennych. – Najtrudniejsze do naprawienia by³y mosty o ³±cznej d³ugo¶ci ponad 16 kilometrów – mówi Narcis Dzumhur, dyrektor przedsiêbiorstwa kolejowego w Sarajewie.
21-letni Sasa Mehmedagiæ wsiad³ do poci±gu wraz z dwoma kolegami w mie¶cie Doboj. To tu, ju¿ po przekroczeniu wewnêtrznej granicy w Bo¶ni miêdzy Federacj± Muzu³mañsko-Chorwack± a Republik± Serbsk±, nast±pi³a pierwsza zmiana lokomotywy. W czasie wojny Doboj by³ miejscem walk i czystek etnicznych. Mehmedagiæ spêdzi³ ponad dwa lata w Szwecji jako uchod¼ca.
– Moim zdaniem m³odzi ludzie rozumiej±, ¿e nacjonalizm i rasizm jest z³y, bo jeste¶my ulepieni z tej samej gliny – mówi Sasa. – Jestem pó³-muzu³manem i pó³-Serbem i jestem z tego dumny – dodaje.
Jego koledzy zaznaczaj±, ¿e nie chc± ju¿ byæ okre¶lani wed³ug przynale¿no¶ci etnicznych czy religijnych. S± po prostu Bo¶niakami. Wierz±, ¿e ich pokolenie by³oby w stanie wznie¶æ siê ponad podzia³y, które popchnê³y ich rodziców do wojny, gdyby tylko polityczni przywódcy przestali podgrzewaæ atmosferê dla w³asnych zysków.
M³odzie¿ marzy jednak przede wszystkim o lepszej sytuacji ekonomicznej i swobodzie podró¿owania. – Czujemy siê jak w wiêzieniu – stwierdza 20-letni Predrag Bozanoviæ. Jest jednym z najlepszych przyjació³ Sasy, chocia¿ jego ojciec zgin±³ podczas walk po stronie bo¶niackich Serbów.
Predrag zauwa¿a, ¿e w czasach Jugos³awii jego matka mog³a je¼dziæ do w³oskiego Triestu, by w ramach kaprysu kupiæ sobie d¿insy. Dla rówie¶ników jej syna jedyn± szans± na kontakt ze ¶wiatem zewnêtrznym s± gry internetowe.
Starsi pasa¿erowie wspominaj± imprezow± atmosferê, jaka panowa³a w ekskluzywnym Ekspresie Olimpijskim podczas igrzysk w Sarajewie. Nowy sk³ad trudno nazwaæ luksusowym.
Wagony nie pasuj± do siebie, bo nale¿± do ró¿nych firm (Chorwacja zapewni³a lokomotywê do przejazdu przez jej terytorium, ale wci±¿ nie da³a wagonu pasa¿erskiego.) Paliæ mo¿na w czê¶ci restauracyjnej na terenie Bo¶ni i Serbii, ale nie w czasie przejazdu przez Chorwacjê.
– Problemy techniczne i ekonomiczne okaza³y siê trudniejsze do przezwyciê¿enia ni¿ podzia³y polityczne – uwa¿a Slobodan Rosiæ, dyrektor Zarz±du Serbskich Kolei. Ostatnie dwa lata by³y okresem intensywnych negocjacji i dyskusji pomiêdzy stronami zaanga¿owanymi w projekt przywrócenia po³±czenia. ¯adna z nich nie oczekiwa³a, ¿e linia przyniesie natychmiastowe zyski. – To jest bardzo dobre rozwi±zanie pod wzglêdem psychologicznym – przekonuje Rosiæ.
Najlepszym potwierdzeniem jego s³ów jest nastrój panuj±cy w wagonach. 59-letni Zeljko Bilanoviæ wspomina mi³e chwile spêdzone w poci±gu przed wojn±: picie, wspólne ¶piewy w wagonie restauracyjnym, obserwowanie ludzi, którzy w czasie podró¿y zawi±zywali nowe przyja¼nie, a czasem znajdowali mi³o¶æ.
W 1993 roku Bilanoviæ – ekonomista i publicysta – do³±czy³ do ¿ony i dzieci w Pary¿u, gdzie jako uchod¼ca zajmowa³ siê malowaniem mieszkañ. Teraz razem z ¿on± postanowi³ odwiedziæ Sarajewo i Belgrad. Jego zdaniem przywrócenie po³±czeñ to dobry znak w czasach impasu. – To jest poci±g nadziei – podsumowuje Bilanoviæ.
Autor: Nicholas Kulish
New York Times
¬ród³o: Onet.pl Podró¿e
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfunlifepok.htw.pl